Annye Anderson — przyrodnia siostra Roberta Johnsona — opublikowała w czerwcu swój pamiętnik Brother Robert: Growing Up with Robert Johnson. Ben James Ukryj podpis
Przełącz podpis
Ben James
Annye Anderson — przyrodnia siostra Roberta Johnsona — opublikowała w czerwcu swój pamiętnik Brother Robert: Growing Up with Robert Johnson.,
Ben James
Legenda bluesa Robert Johnson został mitologizowany jako odludek, jego talent był wynikiem sprzedaży duszy diabłu. Źle i znowu źle, według młodszej przyrodniej siostry Johnsona, która mieszka w Amherst, Mass. Jego prawdziwą historię opowiada W „Brother Robert: Growing Up with Robert Johnson”, opublikowanym w czerwcu pamiętniku o dorastaniu z bratem.
nazywa się Annye Anderson, ale jeśli nie jesteś starsza od niej — i to jest spora szansa, ponieważ ma 94 lata — lepiej mów do niej Pani Anderson.,
Amherst jest daleko od Memphis z dzieciństwa Pani Anderson, gdzie dorastała w rozszerzonej rodzinie rodzeństwa, przyrodniego rodzeństwa i starszego przyrodniego brata, który nazwał bratem Robertem.
„kiedyś z bratem Robertem tańczyliśmy” „Bo wiesz, że może się poruszać. Ludzie nie wiedzą. Nie siedział i nie bawił się tak, jak mu pokazali z tą karykaturą.”
dzieciństwo Andersona — wtedy była Annie Spencer — było przesiąknięte melodiami granymi przez Johnsona i innych, wraz ze wszystkimi popularnymi piosenkami, których słuchali razem w radiu.,
ale przed jego tajemniczą śmiercią w 1938 roku, Johnson”s „Baby Sis” trzymała w rękach tylko jedną z jego płyt. Było to” Terraplane Blues”, jego pierwsze wydawnictwo i jedyna płyta, która zyskała popularność za jego życia. Po jego śmierci jego 29 nagranych piosenek zostało szybko zapomnianych.
Anderson został kucharzem, sekretarzem w Pentagonie, nauczycielem i administratorem szkoły. Przeniosła się do Waszyngtonu, a później do Massachusetts., W latach 60., pośród Ruchu Praw Obywatelskich, zaczęła słyszeć w radiu coś znajomego: piosenki swojego brata.
„podczas ruchu ludzie grali jego muzykę wszędzie, a jego riffy wszędzie”, mówi. „Brzmi znajomo, ale nie wiedzieliśmy, że kopiują-nie wiedzieliśmy o Ericu Claptonie, Led Zeppelin, i Keitha Richardsa, The Rolling Stones.”
krytyk muzyki i kultury Greil Marcus od dziesięcioleci jest fanem Roberta Johnsona. Teraz jest fanem Andersona. Marcus chwali swoją nową książkę – i kunszt Johnsona-w New York Review of Books.,
„w muzyce Roberta Johnsona jest coś, co wykracza poza to, co przekracza, co jest trudniejsze, co jest głębsze, co kryje się pod tym, co inna muzyka Nie”t”, mówi Marcus.
okładka brata Roberta pokazuje trzecie znane zdjęcie Johnsona, nigdy wcześniej nie widziane przez publiczność. Anderson i jej starsza przyrodnia siostra, którą nazywała siostrą Carrie, trzymali to zdjęcie blisko przez dziesięciolecia, przechowując je w pudełku, które pierwotnie mieściło olej do maszyny do szycia.,
Książki Hachette
Historia Andersona zaczyna się od korzeni jej rodziny w Hazlehurst, Miss. – w tym jej pierwsze wspomnienie o Johnsonie w Memphis, kiedy porwał ją i wyniósł na górę zestaw kroków „jak błyskawica” — i obejmuje dekady po śmierci jej brata, kiedy głównie Biała publiczność wymyśliła historię Johnsona sprzedającego duszę diabłu na rozdrożu, mit, który był bardziej rasistowską karykaturą niż cokolwiek, co ma związek z jego prawdziwym życiem.,
I nie mówię tego, czego nie zrobił. Bo nie miałem go w kieszeni. Ale ludzie lubią być po ciemnej stronie. I to właśnie malują. Z jednej strony jest genialny. A na drugim jest ciemny. I mam do tego głęboką urazę.”
druga połowa Książki Andersona opowiada o wielu sposobach, w jaki ona i siostra Carrie zostali wykluczeni z posiadłości Johnsona, podczas gdy biali wydawcy muzyki i inni oportuniści starali się czerpać zyski z jego spuścizny.
Anderson współredagował brata Roberta z historykiem Prestonem Lauterbachem., Sama go szukała, mówi, po jego książce The Chitlin” Circuit fell at her feet in the music section at her local Barnes &
„otworzyłem go i zobaczyłem tę białą twarz” – mówi Anderson. „A ja na to:” cóż, co on wie o obwodzie chitlin?”””
kupiła książkę i przeczytała większość tej samej nocy, decydując, że potrzebuje pomocy Lauterbacha w dążeniu do poprawienia zapisu o życiu Roberta Johnsona. Anderson mówił o książce przez lata, nigdy nie wierząc, że kiedyś będzie istnieć.,
„czuła, że historia została źle opowiedziana przez outsiderów wystarczająco długo”, mówi Elijah Wald, autor Escaping the Delta: Robert Johnson and the Invention of the Blues. „I sama chciała opowiedzieć tę historię.”
Wald, który napisał wstęp do brata Roberta, mówi, że książka Andersona oferuje niezbędną korektę obrazu Johnsona jako samotnika z backwoodów grającego pierwotną i nawiedzoną muzykę.
„Robert Johnson był tak samo facetem z Memphis, który wyjeżdżał na wieś i był facetem z hip city, jak zawsze był facetem z ciemnej Delty, który jeździł do miast”, mówi.,
Marcus zgadza się, mówiąc, że to, co najbardziej wyróżnia brata Roberta, to sama gama amerykańskiej muzyki popularnej zalewająca historię Andersona. Kilka stron w, jak mówi, zaczął tworzyć listę piosenek, które rodzina słuchała lub grała.
„a lista po prostu rosła i rosła, aż było Może 20, 30, 40 różnych przykładów. I zdałem sobie sprawę, że nikt nie może mieć bogatszego, szerszego, bardziej głównego nurtu amerykańskiego życia kulturalnego niż to, które prowadził Robert Johnson”, mówi Marcus.,
wśród faworytów Andersona byli m.in. The Vagabonds, Gene Autry, Clyde McCoy now, Count Basie, Fiddlin”John Carson, Bing Crosby i Louis Armstrong.
„”Oczywiście, Jimmie Rodgers był jego ulubieńcem. Nigdy nie zapomnę „czekania na pociąg” i robienia tego z bratem Robertem.”
te dwie rozwaliłyby się śmiejąc się z kolejki ” złaź, złaź, wy kolejowe menele.”A potem przyszedł Rogers” słynny jodła.
„Ale brat Robert mógł jodłować. Mógł naśladować wszystko.,”
w pamiętniku jest moment, pod koniec życia Johnsona, kiedy młody Anderson odprowadza brata do miejsca na autostradzie 61, aby mógł złapać jazdę przez Mississippi. Pachniał papierosami, Anderson pisze, i Dixie Peach pomade:
wielu fanów Johnsona prawdopodobnie sprzedałoby własne dusze, aby móc podążać za nim tą autostradą do jego następnej imprezy w domu i usłyszeć jego wersję”Waiting for a Train.”Zamiast tego nagrali jego 29 piosenek. A teraz mają wspomnienia Andersona.