- – Kobieta z Hawajów powiedziała, że United Airlines podarowały klientowi prawie tysiąc dolarów miejsca, które kupiła dla swojego synka, zmuszając ją do trzymania chłopca na kolanach podczas trzygodzinnego lotu.
Shirley Yamauchi powiedziała, że nie zauważyła nic niezwykłego, gdy w zeszłym tygodniu wsiadła do samolotu United w Houston ze swoim 27-miesięcznym synem, Taizo, podczas podróży z Hawajów do Bostonu.
, „Nie widziałem żadnych trudności ani niczego dziwnego.”
ale po tym, jak ona i jej syn siedzieli w samolocie, powiedziała, że pasażer, który był na liście rezerwowej, przybył do ich rzędu z biletem na miejsce Taizo.
– stewardessa, kiedy powiedziałem jej, że to Moje miejsca, wróciła i powiedziała mi, że lot jest pełny. wzruszyła ramionami i to był koniec-wspomina Yamauchi.,
doświadczenie Yamauchiego wynika z kwietniowego incydentu, w którym ludzie na pokładzie samolotu United nagrali pasażera Davida Dao, który wyrwał się z jego siedzenia i przeciągnął w dół alejki po odmowie rezygnacji z miejsca dla członków załogi United.
Yamauchi powiedziała, że „nie chce robić sceny”, więc trzymała syna na kolanach do lotu.
„nie chciałam zranić, szczególnie” – powiedziała, tłumacząc, dlaczego nie kłóciła się ze stewardessą. „Oczywiście obawiałem się własnego bezpieczeństwa, ze wszystkim, co widziałem w United Airlines., Nie chciałem, żeby komuś stała się krzywda.”
Yamauchi powiedziała, że trzymanie 25-funtowego Taizo na kolanach podczas lotu spowodowało chwilową utratę czucia w nogach i lewej ręce.
Federal Aviation Administration mówi w swoich wytycznych: „najbezpieczniejszym miejscem dla Twojego dziecka w samolocie jest zatwierdzony przez rząd System lub urządzenie zabezpieczające dla dzieci, a nie na twoich kolanach … Nie jesteś w stanie bezpiecznie trzymać dziecka, szczególnie podczas nieoczekiwanych turbulencji.”
Podręcznik United mówi, że „dzieci poniżej 2 roku życia mogą podróżować na kolanach osoby dorosłej.,”
„Linie lotnicze zwróciły jej również koszt biletu i zaoferowały jej odszkodowanie.
„podczas ostatniego lotu Z Houston do Bostonu zeskanowaliśmy kartę pokładową syna pani Yamauchi” – czytamy w oświadczeniu. „W rezultacie miejsce jej syna okazało się nie być zameldowane, a my oddaliśmy jego miejsce innemu klientowi, a Pani Yamauchi zatrzymała syna na lot.”
ciąg dalszy nastąpi „serdecznie przepraszamy Panią, Yamauchi i jej syn za to doświadczenie. Zwracamy ich bilety i zapewniamy odszkodowanie w geście dobrej woli. Współpracujemy również z naszymi pracownikami, aby zapobiec temu ponownie.”